Dwa lata po zwycięstwie nad Dalmaską, konsulem Imperium Arkadyjskiego w Stołecznym Mieście Rabanastre zostaje Vayne ze szlachetnego rodu Solidorów. Wtedy to nastoletni złodziejaszek, Vaan, rozpoczyna swą wędrówkę po Iwalicji, chcąc spełnić swe marzenie: zostać Podniebnym Piratem.
Tak jest, długo wyczekiwane spolszczenie do Final Fantasy XII zostało przez ffgrievera zakończone! Tłumaczenie przeszło wiele korekt, bardzo duże i dokładne testy, a teraz zostaje oddane w ręce graczy. Pomagaliśmy nieco przy korekcie i testach spolszczenia, więc możemy się z Wami podzielić swoimi refleksjami.
1. Klimat gry
Spolszczenie wprost idealnie oddaje klimat w poszczególnych lokacjach. Bazar Muthru w Rabanastre tętni życiem i plotkami, naprzeciwko sklepu Rozmaitości Migelo dwójka Seeqów przekomarza się, ile jest kostek chodnikowych w Rabanastre, obok gospody „Morze Piasków” przechadza się gość, którego suszy, a Moogle są bezczelne dokładnie tak, jak powinny być, kupo. Świetnym rozwiązaniem ffgrievera było nieoglądanie się na innych, tylko przetłumaczenie wszystkiego. Czary, przedmioty, przeciwnicy, Espery, miasta, krainy – dosłownie wszystko jest tutaj spolszczone. Ale niech się nikt nie martwi – spolszczone jest świetnie. Pierwszym celem polowań Vaana jest teraz Szubrawczy Pomidor, biały chocobo, na którego polujemy w okolicach Góry Bur-Omisace to Ulotny Oszust, a w Puszczy Salika znajdziemy Marcheweczkę.
2. Zmiany i/lub wpływ na grę
W tym spolszczeniu nie znajdziemy gościa słuchającego N'Sync ani postaci opowiadających, kto zrobił spolszczenie. Dialogi są pełne, nie pourywane i stylistycznie odpowiadają konkretnej postaci. Inaczej mówi stary Dalan, a inaczej Reddas i widać to również w spolszczonych dialogach! Spolszczona gra dużo zyskała w moich oczach; niektóre zawiłości fabularne są dużo bardziej zrozumiałe, choć, tak samo jak w angielskiej wersji, nie wszystko jest podane na tacy i trzeba czytać między wierszami. Podczas gdy angielską grę oceniłbym na 6 lub 7/10, tak FF12 po polsku zasługuje na ocenę 8 lub dla fanów nawet 9/10 (cóż, „mroczność” wylewająca się z każdego zakamarka jest jak dla mnie zbyt infantylna, tego nawet najwspanialsze spolszczenie nie zmieni).
3. Kompletność tłumaczenia
Tak jak pisałem wcześniej, tłumaczenie jest całkowicie kompletne. Od dialogów (co oczywiste), poprzez przedmioty i czary, aż do bestiariusza i barłogu pirata. Mapy, przerywniki filmowe, napisy końcowe i pamiętniki Markiza Ondora również nie zostały pominięte. Nawet zastosowana typografia jest odpowiednia (długie pauzy, a nie internetowe krótkie myślniki), co również wzmacnia wrażenie „szlachetności” języka zastosowanego w grze.
4. Bogactwo słów, poprawność językowa, błędy
Zapewne nie udało się odnaleźć wszystkich błędów, jakie wystąpiły w spolszczeniu. Nie zmienia to jednak faktu, że od samego początku testów spolszczenie już prezentowało bardzo wysoki poziom. Brak literówek, błędów ortograficznych/interpunkcyjnych oraz odpowiednie wysławianie się poszczególnych postaci to klucze (a w zasadzie cały pęk) do sukcesu tego spolszczenia. Naprawdę, zdziwicie się, jak elastyczny i jak piękny potrafi być język polski.
5. Tłumaczenie wierne czy piękne?
Zdecydowanie piękne! Gdyby tłumaczenie było wierne, w wielu momentach brzmiałoby okropnie sztucznie i infantylnie. Tutaj rozmowy brzmią naturalnie, a dialogi płynnie przechodzą z jednego wątku do drugiego, zachowując odpowiednią formę i pozwalając graczowi czytać między wierszami. Na wszelki wypadek ffgriever miał wgląd w oryginalną japońską wersję, co na pewno niejednokrotnie mu się przydało.
6. Podsumowanie
Zazdroszczę ffgrieverowi tego spolszczenia. Włożył w nie mnóstwo pracy, zrobił je naprawdę szybko, a jakość jest po prostu niesamowita. Jego podejście bardzo mocno zmotywowało całą scenę tłumaczeniową do działania. Nas również.
Klimat: 10
Zmiany i/lub wpływ na grę: 10
Kompletność tłumaczenia: 10
Bogactwo słów, poprawność: 10
Tłumaczenie piękne/wierne: piękne
Ocena całościowa: piękna czterdziestka
Strona spolszczenia do Final Fantasy XII | Wątek na forum GrajPoPolsku
{kunena_discuss:7026}