Prace nad spolszczeniem Final Fantasy XV idą szybkim tempem. Jak pewnie zauważyliście, stuknęło nam już 25% tłumaczenia. W praktyce jednak jest tego więcej, ponieważ cały czas napotykamy teksty, których nie będziemy tłumaczyć, takie jak wycięte sceny, teksty z wersji demo, placeholdery czy eventy czasowe. Całościową liczbę słów poznamy zatem dopiero na końcu prac, gdyż cały skrypt znajduje się w jednym pliku i na razie nie wiemy jeszcze, ile tak naprawdę jest tam do tłumaczenia.
Tłumaczenie przebiega bez większych problemów także na poziomie technicznym. Mamy już gotowe polskie fonty (poza tym w epizodzie Gladiolus), nie odnotowaliśmy też jeszcze żadnych kłopotów z implementacją spolszczenia do gry. Korzystamy z własnych narzędzi zarówno do tłumaczenia, jak i importu spolszczenia, które są stale ulepszane w razie potrzeby. Dzięki temu możemy na bieżąco śledzić efekty w samej grze. To nie tylko bardzo ułatwia prace, ale także motywuje i sprawia, że chcemy się z tym uwinąć jak najszybciej, żebyście i Wy mogli się cieszyć Final Fantasy XV po polsku.
W międzyczasie Square Enix zapowiedziało powstanie czterech nowych epizodów, które mają zostać wydane w przyszłym roku — po jednym dla Ardyna, Aranei, Lunafreyi i Noctisa. Będą to dodatki fabularne, zatem również mamy w planach ich przetłumaczenie, kiedy się pojawią.
Aby umilić Wam oczekiwanie, prezentujemy kilka nowych zrzutów ekranu z aktualnej wersji spolszczenia.